To nie prima aprilis - wygrywamy w Jarosławcu !

W konfrontacji dwóch Orkanów lepszy okazał się ten z Konarzewa i wygrał 2-1. Konarzewianie zwyciężyli po golach Tomasza Paprzyckiego i Daniela Mankiewicza. W końcówce straciliśmy bramkę i emocje trwały do ostatniego gwizdka.

Pierwsza połowa upłynęła pod znakiem przewagi boiskowej Orkanu Konarzewo. Najgroźniejszą sytuację stworzyli sobie jednak rywale i tylko poprzeczka uratowała nas przed stratą bramki. Bliski zdobycia bramki dla drużyny z Konarzewa był Tomasz Paprzycki, ale w kluczowym momencie został sfaulowany. Rzut wolny na bramkę starał się zamienić Damian Ciesielski, ale trafił w mur. Była też próba akcji Daniela Mankiewicza, ale jego dośrodkowanie nie dotarło do dobrze ustawionego Tomasza Paprzyckiego. Mimo sytuacji, w pierwszej połowie nie zobaczyliśmy bramek. 

W drugiej połowie sytuacja wyglądała podobnie jak w pierwszej. Nadal konarzewianie mieli więcej z gry i w końcu przyniosło to efekt bramkowy. W 63 min. rzut wolny bił Damian Ciesielski. Piłka trafiła na pole karne na głowę Artura Karaszewskiego, ale jego strzał sprawił bramkarzowi na tyle duże problemy, że wybił futbolówkę przed siebie. Do bezpańskiej piłki doszedł Tomasz Paprzycki i pokonał golkipera gospodarzy. Od tego momentu gospodarze wzięli się do pracy i powoli osiągnęli przewagę na boisku. Mieli kilka sytuacji, które mogły zakończyć się wyrównaniem, ale obrona Orkanu spisywała się bez zarzutu. Konarzewianie kilka razy groźnie kontrowali (m.in. trafili w poprzeczkę po centrostrzale Damiana Ciesielskiego). Nasi gracze w 81 min. wreszcie dopięli swego. Piłkę wybijał Łukasz Ludwiczak, a dopadł do niej Daniel Mankiewicz i po krótkim podprowadzeniu piłki oddał strzał nie do obrony. Było 2-0 i wydawało się, że emocje w tym meczu już się skończyły. Nic bardziej mylnego. W końcówce przyspała nasza obrona - po rzucie wolnym zawodnik z Jarosławca wyszedł do sytuacji sam na sam i się nie pomylił. Konarzewianie sugerowali pozycję spaloną. Kilka ostatnich minut było emocjonujących. Gospodarze starali się rzutem na taśmę wyrównać, ale sztuki tej nie udało im się dokonać.

Waga tego meczu może mieć dla nas duże znaczenie, kiedy dojdzie do ostatecznych rozstrzygnięć w Klasie Okręgowej. W Konarzewie nie udało nam się wygrać z tym rywalem, ale wyjazdowe trzy punkty dały nam pewien komfort psychiczny. Dzięki tej wygranej jesteśmy najlepszą drużyną meczów wyjazdowych w naszej grupie Poznańskiej Klasy Okręgowej. Na obcych boiskach zdobyliśmy już 17 punktów. Gdyby nie fatalna dyspozycja na swoim obiekcie, bylibyśmy w czołówce ligi. Okazja do podbudowania domowego dorobku punktowego już za tydzień - w meczu z Kłosem Zaniemyśl. 

To zwycięstwo to udany prezent urodzinowy dla naszej Pani Skarbnik Katarzyny Naskręt i dla czołowego zawdonika naszej formacji defensywnej - Macieja Przymusiaka.

Zdjęcia z meczu

.

Boisko wiejskie w Jarosławcu, 1 kwietnia 2017 r., godz. 15.00

Orkan Jarosławiec - Orkan Konarzewo 1-2 (0-0)

0-1   Tomasz Paprzycki  (63 min.)

0-2   Daniel Mankiewicz  (81 min.)

1-2   bramka dla Orkanu Jarosławiec  (90 min.)

.

Zagrali:

Ludwiczak (bramkarz), Kołodziej, Karaszewski A., Jopek, Ciesielski E., Karaszewski P., Przymusiak, Ciesielski D., Mankiewicz, Paprzycki
oraz jako rezerwowi weszli na boisko: Bartkowiak, Wojtkowiak K.

Rezerwowi:

Darmosz (bramkarz), Nassir Ali, Jezierski. 

 Powrót