Przykre sześć straconych goli
Orkan przegrał aż 0-6 z Vitcovią Witkowo. Ostatnie porażki są pokłosiem fatalnej sytuacji kadrowej w klubie i faktem, że prześladują nas liczne kontuzje. Do grona zawodników kontuzjowanych dołączył nasz czołowy obrońca - Maciej Przymusiak.
W meczu z Vitcovią trudno było liczyć na dobry wynik, ale Orkan się nie poddał i przez pierwszy kwadrans toczył wyrównaną walkę z graczami wicelidera rozgrywek. Niestety, dość szybko przytrafił nam się indywidualny błąd, który zakończył się bramką. W dalszej części spotkania Orkan próbował nadrabiać straty, ale dość nieoczekiwanie goście z Witkowa podwyższyli prowadzenie po fatalnym golu samobójczym. Do przerwy mieliśmy 0-2 i po zmianie stron ruszyliśmy do ataku. Dobry strzał z drugiej linii oddał Jakub Kawończyk, ale bramkarz gości odbił piłkę. Od 60 min. mecz zaczął nam uciekać. Naszym zawodnikom rezerwowym zdarzyło się popełnić kilka kardynalnych błędów, które zakończyły się bramkami. Gdy było już 0-6 dobrą sytuację na strzał głową miał jeszcze Jakub Jezierski, ale nieczysto trafił w futbolówkę.
Aktualnie kontuzjowanych mamy 8 zawodników z pierwszego składu. Trudno będzie o kolejne punkty, ale walczymy do końca !
.
Stadion Gminny w Konarzewie, 15 października 2016 r., godz. 15.00
Orkan Konarzewo - Vitcovia Witkowo 0-6 (0-2)
0-1 bramka dla Vitcovii (16 min.)
0-2 - samob. Tomasz Paprzycki (38 min.)
0-3 bramka dla Vitcovii (61 min.)
0-4 bramka dla Vitcovii (70 min.)
0-5 bramka dla Vitcovii (77 min.)
0-6 bramka dla Vitcovii (84 min.)
.
Zagrali:
Ludwiczak (bramkarz), Jopek, Karaszewski A., Karaszewski P., Ciesielski E., Cmok, Bartkowiak, Ciesielski D., Wojtkowiak K., Kołodziej, Babijów, Paprzycki
oraz na zmiany wchodzili: Kawończyk, Nassir Ali, Jezierski.