Były sytuacje, nie było bramek

Orkan zremisował trzeci mecz z rzędu i po raz trzeci miał optyczną przewagę. Tym razem podział punktów nastąpił w konfrontacji z Polonią Poznań. Adam Pluciński obronił rzut karny.

Początek tego spotkania należał wyraźnie do Polonii, która w pierwszych minutach stworzyła sobie wyborną okazję. Później do głosu doszedł Orkan, ale bez efektu w postaci sytuacji podbramkowych. Dopiero około 30 min. swoją szansę miał Przemysław Babijów, ale w sytuacji sam na sam nie zdołał oddać strzału. Mieliśmy też kilka okazji po stałych fragmentach gry, ale nie przyniosły one oczekiwanych efektów. 

Po przerwie konarzewianie zagrali podobnie jak w pierwszej części. Orkanowcy kontrolowali przebieg wydarzeń w środku pola, ale rzadko przekładało się to na okazje strzeleckie. Swoją okazję znów miał Przemysław Babijów i Tomasz Paprzycki. Od 70 min. goście grali w dziesiątkę, ale nie było to widoczne na boisku. Mecz nadal był wyrównany, z delikatną przewagą gospodarzy. Goście groźnie kontrowali i po jednej z takiej akcji wywalczyli sobie rzut karny. Na szczęście, doskonałą dyspozycją błysnął Adam Pluciński i obronił "jedenastkę". Chwilę później najlepszą akcję meczu zrobił Jakub Kawończyk. Nasz pomocnik przebiegł z piłką niemal pół boiska kompletnie myląc zdezorientowanych obrońców. Na dobry strzał zabrakło już siły i znów musieliśmy zadowolić się jedynie remisem. Była szansa na więcej, ale też gdyby nie trochę szczęścia można było to spotkanie przegrać. 

.

Stadion Gminny w Konarzewie, 17 października 2015 r., godz. 15.00

Orkan Konarzewo - Polonia Poznań 0-0 (0-0)

W 85 min. A.Pluciński (Orkan) obronił rzut karny. 

.

Zagrali:

Pluciński, Schoen, Różewski, Karaszewski, Karaszewski, Owczarz, Ślósarczyk, Kawończyk, Babijów, Szymczak, Paprzycki. 

.

Fotorelacja z meczu

 Powrót