Błędy w obronie, błędy w ataku
Orkan przegrał z Lipnem Stęszew po raz pierwszy od 11 lat. Konarzewianie ulegli 0-2, bo popełniali błędy w obronie i byli nieskuteczni w ataku.
Ten mecz przegraliśmy w pierwszej połowie. Drużyna Lipna zdecydowanie lepiej radziła sobie w ataku i dość często grała skrzydłami. Orkan już tradycyjnie większość ataków prowadził środkiem, co dość szybko okazało się zgubne. Pierwszą bramkę straciliśmy w 13 min. spotkania, gdy po strzale głową zawodnika ze Stęszewa piłka najpierw odbiła się od poprzeczki, ale później znalazła drogę do siatki. W 30 min. Lipno przeprowadziło kolejną szybką akcję lewym skrzydłem. Orkanowcy nie zdołali wybić piłki z pola karnego i stracili drugą bramkę. Swoje szansę na gola miała też ekipa Orkanu. Niestety, graczom z Konarzewa brakowało skuteczności. Swoje szanse mieli Bartosz Jadowski i Marcin Ślósarczyk (rzut wolny).
Po przerwie konarzewianie zagrali uważniej w obronie i nie pozwalali miejscowej drużynie na wiele. Nic to jednak nie dało, bo w ofensywie byliśmy równie nieporadni jak w pierwszej połowie. Najelpszą sytaucję miał Tomasz Paprzycki i został nawet sfaulowany w polu karnym przez bramkarza drużyny ze Stęszewa, ale sędzia tego nie zauważył. Chwilę później dobrą sytuację miał też Marcin Ślósarczyk. Gola nie udało się jednak zdobyć i skończyliśmy mecz ze sporym niesmakiem i zerowym dorobkiem punktowym.
.
Stadion Miejski w Stęszewie, 13 września 2015 r., godz. 16.00
Lipno Stęszew - Orkan Konarzewo 2-0 (2-0)
1-0 bramka dla Lipna (13 min.)
2-0 bramka dla Lipna (30 min.)
.
Zagrali:
Ludwiczak - Przymusiak, Karaszewski, Karaszewski, Schoen - Mankiewicz D., Babijów, Leśny, Jadowski - Ślósarczyk, Paprzycki