14 lat na to czekali i zagrali do końca

Orkan Konarzewo w pierwszym po 14 latach meczu w Klasie Okręgowej zremisował z jednym z faworytów do awansu - Spartą Szamotuły 1-1. Konarzewianie zagrali ambitnie do ostatnich minut i w doliczonym czasie gry zdobyli gola na wagę remisu. 

Spodziewaliśmy się niezwykle trudnego pojedynku z bardzo wymagającym rywalem. Dzień wcześniej w Konarzewie głośno mówiło się o rozmiarach naszej ewentualnej porażki. Tymczasem Orkan zaskoczył swoich kibiców. Sparta nie okazała się taka straszna jak ją widziano oczami wyobraźni. Pierwszą połowę cechowało wiele walki w środkowej części boiska. Efektem tego była cieżka kontuzja gracza z Szamotuł, który już po kwadransie musiał zejść z boiska. Na interwencję wezwano karetkę pogotowia. Od początku spotkania delikatną przewagę w sytuacjach podbramkowych miał Orkan. Najpierw zza pola karnego strzelał Mateusz Leśny, ale najlepszą szansę miał Wojciech Scheon. Nasz pomocnik przedarł się lewym skrzydłem i na pełnej szybkości wbiegł w pole karne, gdzie znalazł się w sytuacji sam na sam. Niestety, kąt był już zbyt ostry i piłka powędrowała obok słupka. Było to około 20 min. meczu. Kilka minut później swoją szansę w podbramkowym zamieszaniu zmarnowała Sparta. Dobrą interwencją popisał się Adam Pluciński. W dalszej części meczu pod oboma bramkami niewiele się działo, a znów kotłowało się w środkowej części pola. Oba zespoły nie potrafiły utrzymać się długo przy piłce, wiele było strat i niecelnych, odbijanych zagrań. Nic więc dziwnego, że wynikiem bezbramkowym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. 

Po zmianie stron inicjatywę w pierwszych minutach przejął Orkan. Znów pojawiła się ciekawa szansa. Niestety znów nie została wykorzystana. Szybko to się zemściło. Orkan nie upilnował jednego z piłkarzy Sparty, który otrzymał prostopadłe podanie. Szybka kontra dała szamotulanom prowadzenie. Gol uksrzydlił gości, którzy starali się złapać wiatr w żagle. Orkan skutecznie stemperował te zapędy i szybko stworzył kolejną wyśmienitą okazję. W akcji brali udział Krystian Śmiglak, Piotr Kaczmarek i Przemysław Babijów - każdy z nich mógł strzelić gola, ale żadnemu z nich się to nie udało. Swoich sił z rzutu wolnego próbował też Jakub Kawończyk. Niestety golkiper przyjezdnych końcami palców wybił mierzony strzał naszego gracza. Orkan atakował dalej i narażał się na kontry. Fenomenalnie bronił dziś Adam Pluciński, który wyciągnął dwie sytuacje sam na sam. Konsekwencja i upór piłkarzy Orkanu zostały nagrodzone. W ostatniej minucie spotkania prostopadłą piłkę dostał Krystian Śmiglak i został w polu karnym sfaulowany. Jedenastkę na gola zamienił pewnym strzałem Mateusz Leśny. Pierwsza bramka w Klasie Okręgowej po 14 latach i od razu jakże potrzebna. Ten gol dał nam pierwszy punkt i wiarę, że w okręgówce z każdym można powalczyć. 

<iframe width="480" height="360" src="//www.youtube.com/embed/5B7xYfrJsxY" frameborder="0" allowfullscreen></iframe>

.

Stadion Gminny w Konarzewie, 17 sierpnia 2013 r., godz. 16.00

1. kolejka Poznańskiej Klasy Okręgowej - grupa zachodnia

Orkan Konarzewo - Sparta Szamotuły 1-1 (0-0)

0-1   bramka dla Sparty (56 min.)

1-1   - karny   Mateusz Leśny (90+1 min.)

 .

Protokół meczowy:

14 min. - kontuzja: zawodnik Sparty zostaje odwieziony do szpitala

46 min. - zmiana: Hubert Jadowski → Krystian Śmiglak

46 min. - zmiana: Andrzej Różewski → Piotr Kaczmarek

75 min. - zmiana: Wojciech Schoen → Jakub Budziński

78 min. - zmiana: Jakub Kawończyk → Damian Ciesielski

90 min. - czerwona kartka: zawodnik Sparty za faul

.

{ARTYKUL_FM gs="5" ko="1" ze="44"}

Galeria

Kliknij, aby powiększyć.Kliknij, aby powiększyć.Kliknij, aby powiększyć.
Kliknij, aby powiększyć.Kliknij, aby powiększyć.Kliknij, aby powiększyć.
Kliknij, aby powiększyć.Kliknij, aby powiększyć.Kliknij, aby powiększyć.
Kliknij, aby powiększyć.Kliknij, aby powiększyć.

 Powrót