Konarzewianie szlifowali technikę na obozie
Zawodnicy Orkanu Konarzewo wrócili z sześciodniowego obozu piłkarskiego w Nowej Rudzie. Mimo, że pogoda nie pozwoliła na zrealizowanie części planów, obóz można udać za udany.
Na obóz udało się blisko dwudziestu zawoników konarzewskiego klubu. Niektórzy musieli pozostać w domach ponieważ, z udziału w zgrupowaniu, wykluczyła ich choroba lub obowiązki zawodowe. Do Nowej Rudy pojechali również przedstawiciele sztabu szkoleniowego i zarządu.
Orkan Konarzewo zaanonsował pobyt sześciodniowy, z czego dzień pierwszy przeznaczony był niemal w całości na dojazd, a dzień ostatni na powrót. Pozostałe dnie przybrały bardzo schematyczny plan skupiony wokół treningów. Orkanowcy wstwali około godziny 8. i po obfitym śniadaniu udawali się na trening. Kolejny trening miał miejsce w godzinach popołudniowych po zjedzeniu obiadu. Każdego dnia wieczorem zawodnicy Orkanu Konarzewo mieli możliwość skorzystania z pływalni, a oprócz tego również sauny i siłowni.
Obiekty w Nowej Rudzie należą do bardzo okazałych. Na uwagę zasługuje przede wszystkim pełnowymiarowa hala sportowa z trybunami, pływalnia oraz stadion. Organizatorzy dbali aby płyta stadionu była należycie przygotowana. Niestety, w drugiej części tygodnia, z powodu obfitych opadów śniegu, część zajęć musiała zostać przeniesiona do hali. W czasie treningów konarzewianie pracowali przede wszystkim nad obyciem z piłką. Właściwie tylko jeden trening był typowo siłowy. To zasadnicza różnica pomiędzy poprzednimi obozami, które w znacznie większej mierze poświęcone były szlifowaniu kondycji fizycznej. Mamy nadzieję, że spowoduje to, że piłkarze Orkanu jeszcze lepiej rozumieć się będą na boisku i jeszcze lepiej operować będą piłką.
Konarzewianie spędzili w Nowej Rudzie sześć interesujących dni i choćby z tego powodu trudno było im się rozstać z "obozowym" klimatem. Po powrocie do Konarzewa na naszych zaowodników czekała zabawa karnawałowa, która po raz piąty odbyła się w ramach Balu piłkarza Orkanu Konarzewo. Na sali bankietowej Domu Strażaka w Dopiewie bawiło się ponad 100 gości. Uczestnicy zgodnie uznali, że była to bardzo udana impreza.
Zdjęcia i relacja dzięki uprzejmości Macieja Przymusiaka.