Mieliśmy wygraną w kieszeni ...

Orkan Konarzewo do przerwy prowadził 2-0 i pewnie zmierzał po zwycięstwo w Kamieńcu, ale ostatecznie tylko zremisował 2-2. To był ciężki bój, a o tym że nie udało się wygrać zdecydowały kontuzje, sędzia i nasza słabsza dyspozycja w drugiej części meczu.

Już na początku meczu niepokojącą akcję przeprowadził zespół z Kamieńca, ale Orkan szybko opanował sytuację i tworzył groźne ataki. Bardzo dobre akcje zmarnowali, na spółkę Andrzej Jazgar z Jakubem Kawończykiem. Mateusz Leśny huknął jak z armaty, ale tylko w słupek, a w jednej sytuacji powinien być rzut karny, co sygnalizował sędzia liniowy, ale niestety arbiter główny nie podzielił jego opinii i ukarał Damiana Ciesielskiego żółtą kartką za symulowanie. Konarzewianie nadal przeważali ale już w pierwszym kwadransie kontuzji nabawił się Piotr Bartkowiak i Damian Targowski - ważne ogniwa bloku defensywnego z Konarzewa. Na szczęście w 22 min. ładne prostopadłe podanie Mateusza Leśnego wykorzystał Krystian Śmiglak i było 1-0. Dziesięć minut później ci sami zawodnicy pograli przy stały fragmencie gry. Perfekcyjnie wykonany rzut rożny Mateusza Leśnego i równie udane uderzenie głową Krystiana Śmiglaka. Do przerwy zdecydowanie przeważaliśmy i zasłużenie prowadziliśmy 2-0. Kamieniec miał jeden dobry strzał, ale skończyło się na słupku.

Po przerwie konarzewianie mieli jeszcze bardzo dobrą okazję. Krystian Śmiglak przedryblował wszystkich, włącznie z bramkarzem, ale nie zdołał wepchnąć piłki do bramki. Już kilka minut później zemściło to się i przy chaotycznej postawie obrońców TS Gminy zdobyły gola na 1-2. Orkan jakby stanął w miejscu, a gospodarze przycisnęli i w 57 min. był już remis. Kamieniec urodził się na nowo i nadal groźnie atakował m.in. trafił w słupek. Konarzewianie kontrowali. W końcówce meczu wyśmienitą okazję miał Jakub Kawończyk, ale w sytuacji sam na sam ubiegł go bramkarz miejscowej drużyny. W doliczonym czasie gry "piłkę meczową" na nodze miał Krystian Śmiglak, ale jego strzał został zablokowany.

Należy jeszcze wspomnieć, o bardzo marnej postawie trójki sędziowskiej, która w trzech sytuacjach nie dopatrzyła się rzutów karnych dla Orkanu, choć w opinii wielu obserwatorów powinny być podyktowane. Arbiter główny raził niekonsekwencją - karał piłkarzy kartkami za lekkie przewinienia, a na inne przymykał oko. Oby jak najmniej takich sędziów w naszych rozgrywkach.

W rozegranym o godz. 16.00 meczu B-klasy, Orkan II Konarzewo uległ na własnym obiekcie Clescevii Kleszczewo 0-1.

.

Stadion Gminny w Kamieńcu, 5 września 2010 r., godz. 14.00

TS Gminy Kamieniec - Orkan Konarzewo 2-2 (0-2)

0-1   Śmiglak Krystian (22 min.)

0-2   Śmiglak Krystian (33 min.)

1-2   bramka dla TS Gminy (51 min.)

2-2   bramka dla TS Gminy (57 min.)

 

Żółte kartki:   Leśny Mateusz, Zimowski Szymon, Przymusiak Maciej, Babijów Przemysław

Czerwone kartki:   ---

 

Zagrali:

Bramkarz:   Węglewski Robert

Obrońcy:   Targowski Damian (23 min. - Przymusiak Maciej), Bartkowiak Piotr (8 min. - Zimowski Szymon), Martyniak Tomasz, Różewski Andrzej

Pomocnicy:   Jazgar Andrzej (83 min. - Jabłocki Bartosz), Leśny Mateusz, Babijów Przemysław, Ciesielski Damian (75 min. - Woytyniak Damian), Kawończyk Jakub

Napastnik:   Śmiglak Krystian

Rezerwowi:

Ludwiczak Łukasz (bramkarz), Klemens Marek.

 

 Powrót