Przegrana w starciu z liderem - Orkan Konarzewo pokonany w ostatnim meczu na własnym stadionie w tej rundzie.
W ostatnim pojedynku w tej trudnej dla Orkanu rundzie przyszło się naszej drużynie zmierzyć z liderem ze Stęszewa. Pojedynek dwóch drużyn z kranców tabeli ligowej wzbudzal wiele emocji, z racji, chociażby stosunkowo bliskiej odległości, jaka dzieli obie miejscowości.
Od pierwszego gwizdka sędziego, inicjatywę przejęli goście, którzy nieprzerwanie próbowali przebić się przez zasieki Orkanu. Cało spotkanie nie obfitowało w piękne akcje, a zawodnicy lidera ligi skupili się raczej na zagrywaniu długich podań w stronę swego napastnika niż na ataku pozycyjnym. Orkan próbował raz na jakiś czas odgryźć się kontrą, jednak były to raczej niemrawe zrywy. W okolicach 30 minuty, z pozornie niegroźnej akcji, dośrodkowanie z lewej strony boiska zaskoczyło całkowicie linię obrony oraz bramkarza Orkanu, a ich niezdecydowanie wykorzystał napastnik Lipna, który z najbliższej odległości wpakował piłkę do bramki. Wynikiem 0-1 skończyła się pierwsza połowa spotkania.
Druga połowa wygląda zupełnie inaczej. Mecz się wyrównał i stał się bardzo szarpany. Obu drużynom brakowało płynności i cierpliwości, piłka sporo latała wysoko ponad głowami graczy na boisku, a gra toczyła się głównie w środkowej strefie boiska. Żaden z zespołów nie potrafił przejąć kontroli nad wydarzeniami boiskowymi. Raz tylko po przebitce na czystą pozycję wyszedł jeden z graczy gości, ale fenomenalnie zachował się w bramce Adam, który uchronił Orkan od straty kolejnej bramki. Sam mecz dość brzydki i mało widowiskowy zakończył się wynikiem 0-1.
Tym samym Orkan kończy zmagania w tej rundzie na swoim boisku, a za tydzień rozegra ostatni mecz w tym sezonie podczas wyjazdowego starcia z zespołem z Grodziska.
Trzymam kciuki, aby było OK!