Zła passa trwa - kolejna porażka Orkanu Konarzewo
W sobotę zespół Orkanu podejmował na swoim boisku Lechię Kostrzyn. Niestety goście okazali sie kolejnym zespołem w tym sezonie, który potrafi wykorzystywać indywidualne błędy naszego zespołu, których nie udało się zawdonikom Orkanu uniknąć. Mecz zakończył się wynikiem 3-4, i ciężko nawet zwracam uwagę na pozytywy, gdy sytuacja w tabeli wygląda już po prostu źle.
Orkan od początku meczu zaczął nerwowo i oddał inicjatywę gościom. Ci skrzętnie to wykorzystali i do przerwy prowadzili 2-0, a gdyby nie dobra postawa Adama to wynik mógłby być spokojnie wyższy. Po przerwie Orkan przebudził się, a po indydiualnej akcji Miniego bramkę po strzale głową strzelił Papa. Gdy wydawało się, że kolejne bramki to tylko kwestia czasu, najpierw sędzie podyktował wątpliwego karnego, a chwilę później fatalnie pomylił sie Iwo, który praktycznie asystował napastnikowi drużyny przeciwnej. Co trzeba oddać naszym zawdonikom to fakt, że nie złożyli broni, i najpierw po pięknej asyście Galasa, bramkę strzelił Maniek, a niedługo później ładną wrzutkę Ryby, ponownie wykończył Papa. Niestety zabrakło już czasu, aby strzelić kolejną bramkę i Orkan przegrał kolejny już mecz w tym sezonie.
Szkoda kolejnych punktów, które nam uciekają, tym bardziej że tracimy je w wyniku indywiduanych pomyłek. W ofensywie nie wyglądamy źle - gorzej z błędami bramkowymi. Miejmy nadzieję, że wspólnymi siłami uda nam się wrócić na właściwe tory. Orkan przyzwyczaił swoich symaptyków do sukcesów i zwycięstw i całej naszej społeczności zależy na tym, aby znów w sportowym światku Konarzewa było ok!