Pierwsza potyczka Orkanu na wyjeździe zakończona porażką.

W ubiegłą niedzielę Orkan Konarzewo rozegrał swój pierwszy mecz wyjazdowy w V lidze. Naszą drużynę gościł zespół Czarnych Czarniejewo i niestety nie było to przyjazne przyjęcie. Zespół gospodarzy postawił bardzo twarde warunki i od samego początku wciągnął graczy w Orkanu w ciężką, fizyczną walkę. Mecz w pierwszych minutach był otwarty i stosunkowo wyrównany. Oba zespoły stwarzały sobie sytuacje bramkowe - niestety w wyniku prostego błędu naszej defensywy gospodarze objęli prowadzenie, a kilkanaście minut później, po zamieszaniu w polu karnym podwyższyli swoje prowadzenie na 2-0. Takim też wynikiem zakończyła się pierwsza połowa spotkania.

W drugiej połowie Orkan dominował na boisku, ponieważ gospodarze ustawili się w głębokiej defensywie licząc na groźne kontry. Zawodnicy Orkanu próbowali przedrzeć się przez zasieki rywali i w końcu po wielu próbach w polu karnym sfaulowany został Włodek. Rzut karny na bramkę, pewnie zamienił Dudek. Zawodnicy Orkanu chcieli "pójść za ciosem" i jak najszybciej strzelić kolejną bramkę, jednak w wyniku kontry kapitalnym strzałem z dystansu popisał się skrzydłowy gospodarzy. Wynik 3-1 utrzymał się już do końca - głównie za sprawą bardzo dobrej postawy bramkarza gospodarzy.

Pomimo tego, że wynik zdecydowanie nie cieszy, i zawodnicy naszej drużyny schodzili do szatni zdecydowanie niepocieszeni, to trzeba zauważyć też pozytywy. Znacząco poprawiła się gra w ofensywie naszego zespołu, mieliśmy w tym meczu bardzo dużo stałych fragmentów gry i strzałów na bramkę rywala. Z całą pewnością z taką grą w poprzednich meczach zdobylibyśmy zdecydowanie więcej punktów.

Ciężko z perspektywy pokonanego opisywać obiektywnie pracę sędziego i w nim szukać powodów porażki. Dlatego zawodnicy Orkanu zgodnie powiedzieli, że mecz przegrali oni, natomiast sędzia był tego dnia po prostu słaby.

Patrząc na sytuację w tabeli trener, zawodnicy i sympatycy klubu zakasują rękawy do ciężkiej pracy, aby znów było OK!

 Powrót