Twierdza w Konarzewie zniszczona - Orkan ponownie pokonany na własnym boisku.

Porażką 0-2 zakończyło się sobotnie spotkanie pomiędzy Orkanem Konarzewo, a Gromem Plewiska. Tym samym Orkan kończy serię 4 spotkań u siebie z dorobkiem zaledwie 1 punktu. 

Ten mecz stał pod znakiem indywidualnych błędów naszych zawdoników, którzy od samego początku sprawiali wrażenie, jakby nie do końca opuścili szatnię. Efektem tego był rzut karny już w drugiej minucie meczu. Pomimo tego, że goście nie wykorzystali 11-stki, cały czas kontynuowali oni swą ofensywę na naszą bramkę. Zaowocowało to bramką po rzucie rożnym(kojejna w tym sezonie bramka stracona po stałym fragmencie gry), w której to jeden z naszych obrońców uchylił głowę, zamiast przeciąć dośrodkowanie, co totalnie zmyliło naszego bramkarza. Wynikiem 0-1 zakończyła się pierwsza połowa spotkania. 

Początek drugiej połowy wlał sporo nadziei i wiary w serca sympatyków Orkanu. Nasz zespół zaczął wyglądać dużo lepiej, przejęliśmy inicjatywę, mieliśmy sytuację bramkowe, jak chociażby "setka" Miniego po ładnym podaniu Mańka. I wtedy znów dały znać o sobie błędy indywidualne. 
Po jednym z pojedynków o piłkę przy linii końcowej zagotowało się między Maczkiem, a obrońcą rywali. Po chwili przepychanek nasz zawodnik został ukarany czerwoną kartką. Od tego moemntu przebieg meczu diamteralnie się zmienił, a kontrolę nad meczem znów uzyskał zespół Gromu. Niedługo po tej sytuacji błąd przy wyprowadzaniu piłki popełnił jeden z naszych stoperów, a napastnik Gromu nie miał żadnych problemów, by skorzystać z tego prezentu i strzelić bramkę na 0-2. 

Pomimo tego, że z przebiegu całego meczu to zespół gości bardziej zasługiwał na zwycięstwo, gto nie da się ukryć, że nasz zespół dołożył trochę cegiełkę do suckesu naszych rywali. Dopóki nie wyeliminujemy indydwidualnych, prostych błędów, trudno Orkanowi będzie zdobywać punkty w V lidze. 

Trzymamy też kciuki za zdrowie naszego bramkarza i kapitana w tym meczu - Ludiwka, który nabawił się urazu pachwiny. 


Za tydzień wyruszamy na pierwszy mecz wyjazdowy Orkanu w V lidze i może to będzie jakiś sposób na pierwsze 3 punty w tym sezonie. 

Już powoli nie jest OK. 

 Powrót